Po wakacyjnej przerwie, odbył się w piątkowy wieczór 09.09.2016r, w par. św. Rafała Kalinowskiego w Radomiu, na Ustroniu, WIECZÓR CHWAŁY, pod hasłem: "Wypłyń na głębię".
Wieczernik 09.09.2016 r. Data wskazywała na imieniny miesiąca, no więc świętowaliśmy, ale tak nietypowo. Bo najpierw trzeba było się dostać do kościoła. A to okazało się niełatwe: tuż przy wejściu, położyliśmy Wam pod nogami belki i drzazgi. Trochę poczekaliśmy, aż się z nimi pomęczycie, żeby zająć swoje miejsca w świątyni. Na szczęście każdy pokonał te przeszkody bez problemu, i pewnie szybko o nich zapomniał.
Ale w życiu często jest inaczej. Potykamy się o te nasze ,,belki'' , przewracamy się , rozbijamy sobie kolana, głowę, serce... I dopiero wtedy je zauważamy. Oglądamy się za siebie i pytamy: skąd one się tam wzięły, kto je tam zostawił, czyja to wina? Zapominamy, że to MY sami ich nie sprzątnęliśmy, zostawiliśmy je na różnych etapach naszego życia. To nasze źle załatwione sprawy, to nasz brak wybaczenia, zapamiętywanie się w gniewie, brak miłości, brak zrozumienia....
Zamiast rozliczyć się sami ze sobą, szukamy winnych.
A Jezus mówi nam: spokojnie, spójrz w lustro, spójrz SOBIE w oczy. To tutaj trzeba zrobić porządek. Dasz radę. Zaproś mnie, pomogę ci....
Dlatego w czasie Wieczernika wzięliśmy te drewniane belki i zrobiliśmy z nich Krzyż. A drzazgi – zostawiliśmy w koszu, na ołtarzu. Poprosiliśmy Pana, by je przemienił, przekuł w coś dobrego. By stały się naszą siłą. Was poprosiliśmy, abyście zrobili to samo – dotykając Krzyż, który powstał z belek, które tak bardzo przeszkadzały Wam dostać się do kościoła. Zrobiliśmy w ten sposób porządek : miejsce dla Pana.
W piątek, w kościele poszło nam łatwo. A jak będzie w życiu codziennym?
Chyba Galilejka