ŚWIADECTWA

Iwona z Wiednia (37 lat)
- Doznałam uwolnienia

"Przez kilkanaście lat walczyłam z grzechem masturbacji.

Na początku nie miałam świadomości, że to coś złego, pozornie jakby nic się nie działo a w głębi duszy czułam straszna pustkę, miałam lek przed ludźmi i przed Bogiem, zdałam sobie sprawę, ze nie umiem już kontrolować sytuacji.

Niszczylam własną godność, psychike i moje ciało. Daremne próby odnalezienia własnej tożsamości, zniszczona moralność, apatia bez przyczyny; to stany emocjonalne, które
sprawialy, że na początku szukałam ucieczki w sporcie, w boksie, chcąc rozładować agresje w stosunku do siebie, ale sytuacja tylko się pogarszała.

Pewnego dnia podczas spowiadzi postanowiłam wyznać ten grzech, z większą szczerością, prawdą i uczciwością wobec Boga – zapragnęłam wołać do Jezusa, aby mi pomógł.

Kiedy mój grzech nazwałam po imieniu i byłam świadoma niszczycielskich jego konsekwencji organizmu i w mojej duszy, postanowiłam szczerze stanąć przed Jezusem, wyznałam cala prawdę i powiedziałam do księdza w konfesjonale:
„Ja już tak nie chce żyć Jezu!“
i była cisza, dłuższa cisza, po czym usłyszałam:
„Prosze nie ran mnie już tym grzechem“

Zrozumiałam, ze to sam Jezus pochyla się nade mną i On Bóg, mnie, prosi ­ te Słowa dały mi siłę, były umocnieniem w próbach. Doznałam uzdrowienia i całkowitego uwolnienia. Prawdziwie poczułam się wolna i tak pięknie czysta.

Dziś nadal czuję, jak Jego łaska czystości i dziecięcej godności towarzyszy mi w życiu. Krótko po moim uzdrowieniu i uwolnieniu Jezus zaprosił mnie, posługując się zupełnie
przypadkowymi osobami, do wspólnoty „Galilea“, gdzie mogę Go bardziej poznawać i doświadczać Jego miłości w najdrobniejszych aspektach mojego życia."